Skocz do zawartości
Wasilewski Warsztat


Mycie silnika.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

W związku z tym, że mój silnik jest upaprany zaschniętym błotem ze smarem i wszystkim innym co się do niego przyczepiło to tak sobie myślałem, że dobrze by mu zrobiło umycie.

Teraz pytanie do was. Gdzie to najlepiej zrobić i dlaczego tak drogo? :P Chodzi mi o fachową usługę i nie musi być ekstremalnie tania. Nie myję silnika co tydzień ani co miesiąc, więc mogę spokojnie wydać ok 50 PLN (jak będzie super usługa to więcej też spokojnie wysupłam z portwela). Wiem, że wiąże się to z ryzykiem, ale osobiście uważam, że jeżeli jest wykonane fachowo i odpowiednio się postara to nic się silnikowi nie stanie.

Co jeszcze przemawia za umyciem silnika to łatwiej jest obserwować czy nic z niego nie cieknie i czy wszystko jest w porządku.

Jak macie jakieś doświadczenia w samodzielnym czyszczeniu to bradzo proszę o podzielenie się doświadczeniami. Jakich preparatów używacie (niekoniecznie do silnika, mozna przecież czyścić stare używane częsci jakie się ze szrotu przytargało).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam pedzelek i benzyne ekstrakcyjną.dlugie pedzle sa najlepsze. Wody im mniej na silniku tym lepiej.

Ty chyba litości nie masz człowieku!! ;) Tak na serio jak dobrze się zabezpieczy elektrykę to nic nie powinno sie stać. Podkreślam, że to trzeba zrobic naprawdę DOBRZE i poświęcić DUŻO czasu na przygotowanie komory silnika. Dlatego pytam się o miejsca gdzie taką usługę wykonają profesjonalnie. Fakt, że benzyna ekstrakcyjna to też jest sposób, ale aż takim wariatem jeżeli chodzi o samochód nie jestem ( chociaż moja dziewczyna ciągle mówi co innego).

PS. Znalazłem jeszcze dwa adresy firm zajmujących się myciem samochodów.

:arrow: Alterna

:arrow: Myjlit

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam pedzelek i benzyne ekstrakcyjną.dlugie pedzle sa najlepsze:) <bmw_1>

Wody im mniej na silniku tym lepiej.

Tutaj sie zgodze w 100% ...

NIgdy niezabezpieczysz silnika ani elektryki przed woda przy myciu silnika ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze myję silnik w Polonezie (gaźnik 87r - mało elektroniki)

przed przeglądem rej. i zawsze w tym samym miejscu -- zazwyczaj

jest bez problemów, ale ostatnio mimo zakrycia pewnych elementów

auto ciągle gasnąc ledwo dojechało do mechanika na benzynie bo na

LPG nawet nie chciało odpalić --- okazało się ze zostało zalane zupełnie

i dużo części trzeba było wycierać/suszyć -- może jeden zły ruch ręki ???

Dlatego boję się myć silnik BMW w myjni - chyba już lepszy pędzel i benzyna,

bo tak myli w warsztacie (oj długo to trwało) ale chyba najbezpieczniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo tu właśnie chodzi o to, że nie da się tego zrobić w 15 minut i trzeba to zrobić porządnie.

Ja zapytałem się jak umyć silnik i gdzie to zrobić najlepiej a wy mówicie, żeby go nie myć.

Dlatego się pytam na co szczególnie zwrócić uwagę i gdzie będzie to zrobione profesjonalnie bez ryzyka awarii. Prosił bym o wypowiadanie się osób, które naprawdę myły silnik porządnie i które mają jakąś praktykę i doświadczenie.

Co do mycia gorącego silnika to przecież nie myjesz i nie spryskujesz silnika od razu wodą zimną jak cholera. Najpierw zabezpieczas wszystkie wtyczki i elementy elektroniczne (naprawdę sporo pracy), później spryskujesz silnik dokładnie preparatem rozpuszczającym wszelkie smary i czekasz (im bardziej brudny silnik tym dłużej). Później spłukujesz wszystko (napewno nie silnym strumieniem z myjki ciśnieniowej lodowatą wodą) i oglądasz czy wszystko się zmyło. Jeżeli nie to znowu spryskujesz silnik preparatem i czekasz (może używasz jakiejś szczotki do bardziej opornych zabrudzeń). Potem znowu spłukujesz silnik i jak już jest czysty to go wycierasz i wydmuchujesz wodę sprężonym powietrzem i jeszcze raz wycierasz i wydmuchujesz i wycierasz i tak do skutku. Później żeby być już zupełnie pewnym czekasz. Przy podłączaniu każdej wtyczki sprawdzasz ją dokładnie i wycierasz i suszysz. Możesz jeszcze wstawić samochód do pomieszczenia o małej wilgotności i dużej temperaturze (albo zostawić na słońcu). Potem jeszcze raz wszystko sprawdzasz. I jak liczba sprawdzeń będzie conajmniej trzycyfrowa składasz wszystko do kupy i jedziesz.

Może trochę przesadziłem, ale czy nie uważacie, że nie da się tego zrobić szybciej niż w dwie godziny przez co temp. silnika nie jest aż tak bardzo istotna (chociaż też nie bez znaczenia). Myślę, że jak tak potraktujecie silnik to nie ma bata, żeby się coś stało. Może jestem zbyt ufny sobie, ale dlatego pytam bo tak czy siak to zrobię a im więcej wiem tym mniejsze ryzyko. Uważam, że brudny silnik w wypucowanym samochodzie z super felami i ciemnymi szybami to jakby się umyć, ogolić, wyperfumować, ubrać w czyste wyprasowane ubranie, ale założyć stare śmierdzące majtki i wybrać się do dziewczyny. :?

Wiem, że każdy chce doradzić jak najlepiej... dlatego cenię wasze wypowiedzi, które skłaniają mnie do przesadnego zwracania uwagi na to co będę robił i jak zabezpieczał silnik. Jednak zapraszam ludzi, którzy umyli silnik i nic im się nie zepsuło, aby podzielili się doświadczeniem i praktyką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mordulec

Oczysicie benzynka albo nafta najlepiej to umyjesz ale jest sporo bawienia sie w takie

wlasnie zabezpieczanie itp

Znajomy miał ostatnio taki myk ze na przegladzie gosciu sie uparł ze nie podbije

silnik i generalnie cała komora silnika byla cała zasyfiona w oleju + kurzu itp .

Kupił jakis preparat w spraju , byla to piana ktora pryskało sie po wszystkim

nie zawierała zadnej wody itp , zostawiało sie to na chyba 20 minut

i pozniej wycierało wilgotna szmatką , efekt na prawde zadowalajacy bo wszystko

czysciutkie , nawet gumowe elementy przypominały czasy wyjazdu z fabryki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na P strzeżonym gdzie stoi moja 7 strasznie się kurzy - więc przed kazdym dalszym wyjazdem jestem w myjni (cała komora silnika jest też strasznie zapylona ale jednak boję się jej myć) i wielokrotnie widziałem (że tak jak z moim Polonezem)

że całe zasłanianie wrażliwych elementów i mycie trwa max. pół godziny.

Przy obecnych temperaturach silnik wolno stygnie, a przecież nikt na myjni nie będzie czekał np. 1 godzinę aż się schłodzi -- szybko zasłaniają co trzeba, spryskują

"detergentem" i po kilku minutach płuczą ciepłą wodą, potem tylko suszą

sprężonym powietrzem -- i to tyle.

A na czekanie kilku godzin i mycie "bez pośpiechu" to może sobie pozwolić ktoś,

kto jest właścicielem myjni lub ma wszystko co potrzebne u siebie pod domem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem w Norauto i jest tego kilka sortów. najdroższy jest chyba "Gunk", ale z tego co wyczytałem na obcojęzycznych stronach najlepszy. Są również inne, ale osobiście jeszcze ich nie testowałem.

Marcin Jeżeli tylko kurz to mozna wysuszyć i odkurzaczem wciągnąć, albo ściereczka i pucu pucu. Ja tak zrobiłem z karoserią wewnątrz komory silnika. Jedank nadal pozostaje ten ociekający smarem kloc - silnik. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie --- kurz najlepiej usunąć odkurzaczem lub ściereczką a z jakichś

trudno dostępnych miejsc to może samym powietrzem z kompresora ???

A te środki chemiczne to raczej do zaschniętego/przepalonego oleju.

Wczoraj byłem na wymianie oleju w 324d E-30, lekko zsunął sie przewód

ciśnieniowy i olej niestety lał się powoli od góry silnika aż do samego dołu

(kobiety niestety nie zaglądają pod maskę swoich samochodów) na koniec

powiedzieli że umyją silnik -- bez zasłaniania czegokolwiek psiknął kilka razy

jakimś środkiem i po 5 minutach załał wszystko wodą -- żadnych problemów

z jazdą nie było -- ale to diesel bez elektroniki jak stwierdzili i nic mu się nie

stanie. (jaki to środek to nie wiadomo - brali z dużej niebieskiej beczki bez

napisów -- dokładnie tak samo jak w myjni)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest preparat do mycia komory silnikowej który dostaniesz na każdej stacji benzynowej , kosztuje niewiele , wpryskujesz wszystko i czekasz ok 15 minut potem myjka wysokociśnieniowa i heja, wszystko sie pieknie domywa. Ja tak zawsze robie , bez zadnego zabezpieczania i jeszcze nigdy problemów nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście widziałem jak znajomy mył silnik w Golfie II

Najpierw go spryskał preparatem rozpuszczającym, później myjką ciśnieniową z góry z dołu poczęstował i zostawił na mocnym słońcu, z tym że przed umyciem auto postawił tak żey później mogło schnąć na słońcu, przed już takim dosuszeniem poczęstował silnik jeszcze sprężonym powietrzemi po jakichś dwóch godzinach na słońcu autko odpaliło bez problemu.

Słyszałem też taką wersję że jak się myje silnik kiedy jest na chodzie to nie ma prawa żeby się coś spsuło, słyszał coś ktoś kiedyć o tym??

Osobiście pokusiłbym chyba na bardziej czasochłonną wersję z pędzlem i benzynką ekstrakcyjną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawet jak bedzie na chodzie to jeśli będzie miał zgasnąć to zgaśnie jeśli woda dostanie sie do aparatu zapłonowego chociaż to bardzo mało prawdopodobne , miałem golfa MK1 i też problemów nie było. Co do suszenia to wystarczy zdjąć ze świec i przedmuchać przewody (chociaz normalnie woda nie powinna sie tam dostać) ew. kopułke aparatu zapłonowego i musi zapalić nie ma innego wyjścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...