e39 Tylne drzwi zatrzaśnięte... na dobre...?

[GleN]

Panowie, czy ktoś miał podobny do mojego, problem z otwarciem tylnych drzwi? Mianowicie, tak jakoś z nienacka nie mogłem otworzyć drzwi od zewnątrz, możliwe to było od środka. Wsio było ok dopóki kumpel nie przekręcił mi blokady drzwi po czym nie świadomy tego zabiegu na pewniaka zamknąłem... :evil: Wtedy już ani z jedną, ani drugą klameczką nic się nie zdziałało. No to sobie dzisiaj postanowiłem zdjąć boczek przy zamkniętych drzwiach, żeby paluchem docisnąć znany mi już element aby otworzyć - otwarcie drzwi zajęło mi dosłownie 3 minuty. Zdemontowałem zamek, aby się nim chwilę pobawić :lol: , zdiagnozowałem problem, przykręciłem zamek i założyłem cięgna, poćwiczyłem zamykanie i otwieranie, ładnie pięknie aż pała mięknie! :-P Około trzydziestu prób i wszystko gra, więc założyłem tapicerkę i trzasnąłem drzwiami zadowolony niezmiernie ze swej pracy! ...i już ich nie otworzyłem :cry: ponownie zabrałem się za tapicerkę, ale zamek nie reaguje na "serwisowe" zabiegi. Dociskałem drzwi próbując pomóc ryglowi zejść z trzpienia ale nic nie wskórałem. Tak jakby może zbyt mocny nacisk był rygla i nie mógł zejść ślizgiem z trzpienia. Zastanawiam się czy dobrze dobiłem boczek do drzwi. Jeżeli ktoś miał podobną przygodę zakończoną powodzeniem niechaj się podzieli i pochwali nieskromnie uklon_bmw bo już zacząłem myśleć o zrzuceniu drzwi z zawiasów jeżeli to coś mogłoby pomóc.

[GleN]

Usterka usunięta. Zamek też. Ruskim kluczem po kawałku, od razu założony sprawny i wszystko gra happy_bmw