Skocz do zawartości
Wasilewski Warsztat


[DIY] [Exx] Glow plug - moduł świec żarowych


Iksu

Rekomendowane odpowiedzi

Siema przedstawiam sposób na naprawę modułu świec żarowych, które mają wadę fabryczną w postaci felernych zgrzewów lub pękających drucików które łączą płytkę elektroniki z gniazdami modułów.

 

Do naprawy użyłem :

 

Lutownica

Nożyk ( taki do "tapet" )

Mini szlifierka

Drut 0,5 mm miedziany posrebrzany

Sylikon sanitarny

Stara szczoteczkę do zębów

 

Czas naprawy około 1-2 godzin

 

 

Zaczynamy od otwarcia obudowy modułu:

Pierwszą czynnością do wykonania jest nacięcie nożykiem w szczelinie ( zaznaczone na zdjęciu prostokątem ) pomiędzy obudową modułu a pokrywka sylikonu który fabrycznie uszczelnia obudowę. 

Druga czynność to odblokowanie zatrzasków i delikatne podważanie nożykiem aż puści pokrywka oczywiście działanie siłowe wskazane, plastik pokrywy w temp domowej jest w miarę elastyczny i nie pęka 

 

Uwaga : występują dwa rodzaje modułów z zaczepami.

 

1.jpg

 

 

Po otwarciu modułu ukaże nam się płytka wraz z naszymi upragnionymi drucikami które jak widać wyglądaj na pierwszy rzut oka OK, lecz przy zdejmowaniu żelu okaże się ze tak nie jest :)

 

2.jpg

 

Następny krok to zdjęcie żelu z pola które jest oznaczone czerwonym prostokątem , ja go ściągałem na początku palcami potem wpadł do ręki wkrętak i delikatnie ale do przodu zwracając uwagę aby nie oderwać od płytki elementów montowanych powierzchniowo, na sam koniec użyłem starej szczoteczki do zębów która resztki żelu zostały usunięte. 

 

3.jpg

 

Następny krok to wyszlifowanie styków za pomocą mini szlifierki lub czegoś innego co wam podpasuje do momentu aż styki będą koloru miedzianego, które są zaznaczone na czerwono, są pokryte najprawdopodobniej aluminium do którego cyna nie chciała łapać, w wersji modułu od 6 cyl. będzie rzecz jasna zajęta większa ilość styków.

 

 

4.jpg

 

Nastepny krok to już lutowanie wszystkich drucików na nowo ( wszystkich dlatego bo te co są całe i tak pewnie zaraz pękną ) do połączenia można użyć drucików lub linki miedzianej zwracając tylko uwagę na to iż grubość drucika nie może być mniejsza niż to było w oryginale, ja natomiast grubość zwiększyłem co na pewno nie zaszkodzi.

 

Uwaga lutowanie do płytki jest troszkę utrudnione dlatego iż jest osadzona na metalu który dobrze odbiera ciepło postarajcie się dobrze rozgrzać spoiwo aby lut był pewny. 

 

 

5.jpg

 

Następny krok to już zalanie całej powierzchni sylikonem sanitarnym bądź innym wam znanym środkiem który w jak najlepszy sposób nie pozwoli na dostęp wilgoci do wewnątrz, 

 

 

6.jpg

 

 

tak wygląda moduł który zostałnaprawiony 

 

7.jpg

 

 

A oto rezultan po kasowaniu błędu i ponownym odpaleniu auta i odczycie błędów.

8.jpg

 

 

Życzę powodzenia :-)

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zapytam o coś innego, znam sposób naprawy modułów które powiedzmy że przestały grzać świece a jak ma się sprawa z tymi które grzeją tak bardzo że przepalają świece? Do tego stopnia że pęka ceramika na koniuszku świecy ? Widziałem już wiele naprawianych modułów z którymi po naprawie były większe jaja niż przed...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu mamy doczynienia z naprawą modułu w którym puściły połączenia płytki z gniazdem, natomiast w modułach które "przegrzewają" winna jest elektronika, zwykle tranzystory widoczne pod drucikami

Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, grzesiek2304 napisał:

Tu mamy doczynienia z naprawą modułu w którym puściły połączenia płytki z gniazdem, natomiast w modułach które "przegrzewają" winna jest elektronika, zwykle tranzystory widoczne pod drucikami

Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka
 

Święta prawda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem co jest 5.... moim zdaniem te połączenia same tak sobei o nie "puszczają" wydaje mi się że przyczyna to zbyt duży prąd który na nie idzie a za to odpowiedzialne są już tranzystory więc naprawa drucików uszkodzi co najwyżej szybciej świece (ale to tylko moje zdanie albo jak kto woli hipoteza wynikła z obserwacji i jakiejś tam wiedzy ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim module te druciki w miejscu zgrzewu ze stykami były zgrzane hmmm jak to nazwać tak jakby małym przecinakiem zamiast okrągłym punktem co zmniejszyło średnicę o połowę i dodatkowo mogę powiedzieć że u mnie uszkodzone były pierwsze 3 od lewej a więc nisko prądowe od sterowania bo wyjścia na świece oraz wejście plusa głównego było całe 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leo uważam że gdyby "druciki" nie wytrzymywały obciążenia to raczej by się przepalały, a tu po prostu puszczają połączenia. Moim zdaniem słaba jakość tzw. zaplanowana nieprzydatność, zresztą wystarczy spojrzeć na sterownik, miejsca tyle że można by włożyć płytkę większą z bardziej wytrzymałymi elementami, dodatkowo sterownik przykręcony do silnika narażony na stałą temperaturę 90-100 stopni... ta sama technologia i te same problemy są w sterownikach ASC 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonale zdaję sobie z tego sprawę ale z lutowaniem drucików jest tak samo jak ze spawaniem.... jak pęknie to zawsze na spawie i tutaj jest tak samo urywaja sie druciki przy samych zgrzewach gdzie sa po prostu osłabione.... Drucik dodatkowo jest z aluminium co obniża jego wytrzymałość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Iksu napisał:

To może dobrym pomysłem by było zastosowanie linki zamiast drutu co ograniczyło by naprężeńia od drgań 

Zdecydowanie ! I linka wytrzyma wieksze obciążenie  (natezenie pradu) od drutu

Edytowane przez Xaime91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś tam mi się czasem zdarzy lutować więc się wypowiem ;) Zdecydowanie do takiego lutowania lepiej zastosować przewód "linka" z izolacją, albo wykorzystać te stare co już tam są. Wygrzać miejsca połączenia i przyłożyć odrobinkę cyny - poprawić miejsca lutownicze.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 - nigdy nie usuwałbym - nie szlifował aż do miedzi !! - wszystkich połączeń, zarówno pól lutowniczych na płytce jak i końcy przy gnieździe. Nie wiem jak w tym przypadku, ale te elementy np. w modułach ABS są pozłacane lub srebrzone a takich nie trzeba szlifować przed lutowaniem - wręcz nie wolno osuwać tej warstwy. Wystarczy delikatnie przeczyścić i użyć pasty lutowniczej do "druku". Więc warto najpierw sprawdzić czy te elementy dają się lutować - aluminium nie daje się lutować.

2 - fabryczne połączenia - druciki - są wykonane ze stopu aluminium z czymś tam (dla uproszczenia aluminium) i zgrzewane są do powierzchni ultradźwiękowo. Cena i sam proces technologiczny oraz zmowa "zaprogramowania awaryjności" wymusiła ich użycie.

3 - połączenia te pękają nie w wyniku przepalenia tylko w wynika naprężeń, wibracji i chyba przede wszystkim pracy termicznej tych drucików. Rozszerzalność termiczna aluminium a więc i kurczliwość jest głównym powodem tych "awarii" i sposób ich prowadzenia - po linii prostej jak najkrótszej.

4 - zastępując te druciki nowymi na tak krótkim odcinku nie ma większego znaczenia czy będzie to linka czy drut, chodzi tylko by to nie był odcinek prosty i naciągnięty. Średnica ma tu drugorzędne znaczenie - np. 5cm drutu ø 0,1mm ma zdolność przewodzenia prądu ok 10A ale już 1cm tego samego drutu ma zdolność kilkakrotnie większą. W tym przypadku wybór linka/drut ma czysto mechaniczne znaczenie. Tylko dla prądów w.cz. ma znaczenie drut czy linka.

5 - jeżeli pola lutownicze nie są wykonane z metalu dającego się lutować pozostaje tylko klej przewodzący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pola są pokryte cieńka warstwą Alu, i zaraz pod nią miedź a więc nie widzę problemu. Ja ze swojej strony zaprezentowalem jak to naprawiłem i wiem że nie jedna osoba tak to robi, z drugiej strony mam wrażenie że sposób na naprawę tego jest chroniony przez osoby które się tym zajmują i na siłę są szukane problemy. Jeśli ktoś zabierze się za taka naprawę musi coś na ten temat elektroniki/elektryki wiedzieć i sam musi podjąć decyzję czy naprawić czy też wymienić na nowy który i tak się popsuje. Niestety żyjemy w czasach gdzie wszystko ma termin ważności, to samo się tyczy innych rzeczy np w różnych sprzętach RTV są montowane kondesatory marnej jakości często specjalnie umieszczane jak najbliżej źródła ciepła które dodatkowo skracają ich żywotność wówczas Kowalski ma do wyboru np. Nowy tv lub naprawa jeśli wybierze naprawę i uda się do fachowca który na tym zarabia policzy go np za cały moduł zasilacza a i tak wymieni kondesator lub inny element za kilka zł wystawiając rachunek za kilka set zł. Jak to się mówi "życie".

 

 

Sory za offtop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...