Skocz do zawartości
Wasilewski Warsztat


E61 problemy z odpalaniem po kolizji


stoker83

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, ostatnio spotkała mnie niemiła niespodzianka, facet wjechał mi w tył, e61. Uszkodzenia niby nieznaczne na pierwszy rzut oka, zagięta klapa(otwiera się) porozwalany zderzak, plastiki od spodu, lekko przesunięty wydech, głębiej nie zagladalem. Niby nic się nie stało ale zauważyłem że po kolizji dłużej kręci przy odpaleniu, jakby leniwie, dodam że aku nówka ma może z miesiąc 100Ah. Dziś ledwo odpalił, jutro przypuszczam że będzie gorzej, facet od akumulatorów sprawdził aku, wewnątrz na kablach miał z nominalnych 950 kolo 400-500, po wyjęciu "na stole" znowu w okolicy 900, stwierdził że to nie aku jest winowajcą. Czy coś innego mogło się zepsuć od takigo wstrząsu i spowodować taka usterkę? gdzie szukać? podpowiedzcie bo niechcialbym z tym zostać sam po likwidacji szkody tylko jeśli to są następstwa kolizji to wolałbym ująć to w kosztorysie. Napięcie miał ok. przy rozruch także.

Edytowane przez stoker83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla ścisłości akumulator był podłączony na podtrzymaniu, sprzedawca przyznał że niczego nie programował mimo że twierdził że wie o co chodzi, moze byc tak że to przez brak adaptacji,?przez dwa tygodnie wszystko było w najlepszym porządku, może ten dzwoń to tylko zbieg okoliczności?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie powinno mi się coś na zegarach pokazać w takim przypadku? w idrive ani na konsoli nic nowego się nie wyswietla, myślałem że wtedy wogole odcina zaplon

Edytowane przez stoker83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź czy klema pirotechniczna (plusowa) jest cała i sprawna, mało kto po wystrzeleniu zmienia ją na nową tylko zaklepują, czasami zbyt słabo. Druga sprawa to klema minusowa, odkręć od karoseri i wyczyść dobrze miejsce kontaktu

Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyglądałem się tym klemom i nic niepokojącego nie zauważylem, ponizej klika zdjęć, klema minus solidnie przykrecona (odkręciłem, oczyścilem choć wyglądała na czystą), skręciłem ale już niestety prądu na odpalenie zabraklo zakręcił leniwie kilka razy i zdechł (komunikatów jakichkolwiek brak, elektryka na pokładzie działa, wydaje się normalnie,..)

DSC_0665.JPG

DSC_0667.JPG

DSC_0666.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciągnąc temat, po wstępnej diagnozie że winowajcą może być akumulator (zwarcie w celach przez wstrząs czy wada fabryczna) wyciągnąłem go i zawiozłem do sprawdzenia (po całonocnym ładowaniu prostownikiem) w dwa miejsca, oba specjalizujące się w akumulatorach, stwierdzono że aq żyleta 900A napięcie 12,79V. Mierzono testerem pod zadanym obciążeniem i w spoczynku wszystkie wskazania idealne. Zmierzyli też gęstość elektrolitu w każdej z cel, też ok. Akumulator mogę wykluczyć. Po wizycie Kamcia wiem też że, poza innymi grzeszkami, elektronicznie nie powinno nic stać na przeszkodzie w odpaleniu. Kamil, jak włożyłem naładowany akumulator to kluczyk za każdym razem łapał. Jeszcze kilka dni temu rozrusznik coś tam kręcił a od wczoraj słychać tylko cyknięcie z okolic lewej dolnej części deski rozdzielczej przy próbie rozruchu. Z ciekawostek dodam że prąd rozruchowy mierzony w aucie kiedy jeszcze jakoś odpalało 579A chwilę po tym poza autem, ponad 800A.Rozrusznik? Macie jakieś inne sugestie? czy bawiąc się multimetrem jestem w stanie wyłapać po bezpiecznikach gdzie jest problem? Czekam jeszcze na wycenę rzeczoznawcy w sprawie szkody więc mam chwilę na obczajenie tego i owego, ostatecznie trzeba będzie gdzieś zawlec na sznurku :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile masz Volt na aku jak już ledwo albo wcale nie odpala??? najlepiej sprawdź w ukrytym menu licznika bo wtedy będzie wiadomo co w tym samym momencie auto ma.

Mi to wygląda dziwnie jakby aku coś Ci w aucie zjadało. 

 

Oli

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie mogę odblokować funkcji ukrytych, wpisuje sumę z liczb VIN i nic, lock-on cały czas,po wpisaniu odpowiedniej wartości samo się odblokowuje? czy jakoś się zatwierdza? przymierze się jeszcze raz albo multimetrem zmierze, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napięcie przy pierwszym podejściu na akumulatorze12,41V na rozruszniku 12,5V, po naiwnej próbie odpalenia i chwilka zabawy ukrytym menu- na akumulatorze 12,21 V na rozrusznik 12,28V tak mi wyszło w menu nie udało mi się sprawdzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie też mnie to zastanawiało i zszedłem jeszcze raz zmierzyć, tym razem wyszło mi, bez zabaw ze stacyjką, 12,52V klemy i 12,51V przy rozruszniku. 

Tak był u mnie ze dwa dni temu kolega Kamcio i wyszło że elektronicznie nic nie przeszkadza w odpaleniu, stawiał na aku albo rozrusznik, od kabli tez nie chciała jedynie cyknięcie jak pisałem wyżej...

Gdyby można było z całą pewnością wskazać na rozrusznik to bym go wymontował i zawiózł do naprawy, i obyło by się bez holowania.

Edytowane przez stoker83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale masz mierzyć napięcie na rozruszniku w trakcie próby uruchomienia silnika, na oby dwóch przewodach (grubym który idzie do aku i cienkim który uruchamia rozrusznik)

Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne, tak mi się wydawało że coś pominąłem, zrobiłem tak jak napisałeś Grzesiek, z napięcia  około 12, 1V w momencie próby odpalenia wychodziło że spada do  około 4-6V a potem do 0,0nicV jak kluczyk wraca w pozycje jeden to wskakuje znów gdzieś na okolice 12, powtórzyłem kilkakrotnie i z drobnymi różnicami raczej zbliżone wyniki. To cyknięcie o którym pisałem wyżej dokładnie dobiega z samego rozrusznika, stuka coś w środku bardzo wyraźnie w momencie próby startu, pewnie elektromagnes, będąc blisko pod maską mogłem to wyraźnie określić. Mierzyłem też na klemach przy próbie odpalania i tam z kolei z 12,2V wahnięcie było nieznaczne w dół w granicach 0,6V. Co o tym sądzicie? czy to sugeruje rozrusznik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Chwilę to trwało ale sprawa się wyjaśniła. Padł był rozrusznik, po podłączeniu na krótko i braku reakcji wymontowałem go i zawiozłem do naprawy okazało się szczotki, (oraz wyciek oleju który najpewniej też narobił bałaganu) naprawa 120zł i pali jak oszalały! Przy okazji nauczka dla mnie że jak słabo kręci to nie będę już wymieniał w ślepo akumulatora, tylko sprawdzę dokładnie resztę a nie zdam się na Pana w sklepie z akumulatorami. Kolejna sprawa to jakby ktoś się zabierał za demontaż rozrusznika to nie polecam grzechotek płaskich za 40zł z marketów, moja poddała się po pierwszej śrubie (łeb torxowaty zewnętrzny) a poza tym może nadwyrężyć łeb śruby bo pasuje z lekkim luzem i może się ślizgać, dostęp tam marny ale do "ruszenia" i dociągnięcia śrub polecam zwykły klucz płaski torx +jakaś rura jako dźwignia. Jak znajdę chwilę to może założę temat i opisze krok po kroku może się komuś przyda. Dzięki za zainteresowanie tematem i wszystkie sugestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...