luk4sh88 Opublikowano 17 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 witam. mam takie pytanie w swojej e36 91.r z tylu mam bębny są one trochę już zerdzewiałe... słyszałem że można je zdjąć i poszorować papierem czy szczotka i pomalować.... prawda ?? czy lepiej nie zdejmować i przecierać papierem i malować. jeszcze jedno pytanie jaka farba czy jakimś sprejem to malować ?? proszę o odpowiedz. dzięki i pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bawarjan M5 Opublikowano 17 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 witaj! niemusisz sciagac bebnow sciagnij kola z tylu wez szczotke druciana i wyczysc dokladnie bebny jakies duze naloty mozesz obstukas delikatnie mloteczkiem a jak chcesz zeby bylo dobrze wyczyszczone to na wiartarke sa takie szczotki druciane mozna kupic albo krazek na papiery scierne i objechac je ladnie potem przetrzyj to rozpuszczalnikiem nitro zeby odtluscic i musisz sobie kupic na gieldzie albo sa w sklepach tez spray żaro odporny koloru jakiego tam sobie zechcesz ale musi byc żaro odporny bo beben sie nagrzewa przy chamowaniu i zwyla farba ci sie zluszczy i przepali po kilku chamowaniach i bedzie wygladalo jak psu z gardla i szkoda twojej pracy wiec musisz kupic spray zaro odporny przed pomalowaniem oslon tam tasma za bebnem oslonke tasma czy czymkolwiek zeby niepopryskac tam wszystkiego zeby to jakos wygladalo po ludzku i po sprawie.pozdrawim i zycze milej zabawy. <bmw_3> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
E34-Patryk Opublikowano 18 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 Żeby bęben rozgrzał się podczas hamowania do takiej temperatury przy jakiej farbę odparzy to trzeba by mieć zaciągnięty ręczny i jechać dobrych parę km. Przy normalnym użytkowaniu bębny się nie rozgrzewają nie wiadomo jak. Ściągać ich nie musisz,reszta tak jak pisał kolega Bawarjan M5 z tym,że nie musi to być spray i nie musi być żaroodporny. Spray bardzo słabo kryje i żeby był dobry efekt to kilka warstw trzeba nałożyć. Za to zwykłą farbą akrylową pomalujesz 2 razy i efekt gwarantowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bawarjan M5 Opublikowano 18 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 wiem ze sie nienagrzewa niewiadomo jak ale sie nagrzewa jednak sa na gieldzie takie spraye żaro odporne specjalne do malowania zaciskow i bebnow na kolor no bynajmniej ja takimi robilem kiedys w swojej E-30 wiem napewno bo pomalowalem kiedys zwykla jak mowi kolega akrylem i zluszczyla sie w pierwszym zedzie na przednich zaciskach a jak kupilem żaroodporny prysnelem i bylo ok nic nieschodzilo mozesz zrobic jak kolega mowi zwyklym akrylem ale jak ma to byc na dluga mete to kup żaroodporny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
E34-Patryk Opublikowano 18 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 Dziwna sprawa,ja malowałem nie jedne zaciski i nie jedne bębny właśnie akrylami i nic się nie łuszczyło. Jeśli jest dobrze przygotowane,a do akrylu dasz utwardzacz,to wątpie żeby coś się stało z tą farbą. W escorcie miałem maźnięte akrylem,a tamtym autem zawsze jeździłęm ostro,bo było czym poszaleć i hamowałem naprawdę ostro,nic nie zeszło ani z zacisków,ani z bębnów z tyłu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_banano Opublikowano 18 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 ja malowałem u siebie bebny z tyłu i zaciski i wcale ich nie zdejmowałem tylko trzeba auto obłozyć dobrze papierem. rdze i brud zdjełem szczotką na wiertarce a pomalowałem farbą w sprayu do kominków i efekt jest super. 2 warstwy!! tylko zaciski maluj pendzelkiem żeby zacieków nie robić. powodzenia <bmw_2> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dread Opublikowano 18 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 Tylko nie maluj w pomieszczeniu jakimś małym, ponieważ kolega banan miał niezłe stężenie farby w powietrzu i pełno drobnych kropeczek od tego na karoserii... poźniej trzeba było czyścić :? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bawarjan M5 Opublikowano 18 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 kolega banan napisal ze malowal w sprayu farba do komikow co sie wiaze z tym ze byla zaro odporna skoro do kominkow wiec Patryk niema sie o co klucic ty pomalowales akrylem a ja i kolega Banan nie ale kazdy sposob jest dobry ja tylko wypowiedzialem sie jak ja bym to zrobil.Po 2 dzis juz chyba ta moda malowania zaciskow juz chyba minela albo mija juz zadko widuje sie takie zeczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
E34-Patryk Opublikowano 18 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 Bawarjan M5 nie chcę się kłócić tylko naprawdę trochę tych bębnów i zacisków pomalowałem akrylami i nikt nie narzekał,a te autka widywałem często i świetnie się farba trzymała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luk4sh88 Opublikowano 1 Kwietnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2009 a z przodu do malowania to tylko zaciski tak ?? i najlepiej pedzelkiem ?? a dlugo to trzeba zostawic pomalowane ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_banano Opublikowano 1 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2009 z przodu najlepiej sobie napsikac spray do kubeczka czy nawet naktetki od tego sprayu i pomalować małym pendzelkiem (2 warstwy ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.