ponury Opublikowano 29 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2015 Powoli dochodzimy do wszystkim znanych faktów, w Polsce oprócz alkoholu, zbija głupota, brawura, stan dróg i aut oraz inne. Postawa kolegi który uniemożliwia dalszą jazdę pijakowi, jak najbardziej poprawna i wzorowa. Mam nadzieję, że skoro gostek z polówki uciekł, przynajmniej porządnego szpica w 4 litery dostał i do dzisiaj śpi na brzuchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PRZEMO Opublikowano 29 Grudnia 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2015 dzwonili do mnie panowie policjanci dzisiaj , driver znaleziony tuż po zgłoszeniu; wzięty na krew, na miejscu nadmuchał 1.19 promila.... jutro jadę na komendę złożyć jakieś zeznania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
linu666 Opublikowano 29 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2015 Brawo Ty!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nobody Opublikowano 1 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2016 Postawa iście godna pochwały. Ja nie wsiądę za kółko nawet po wspomnianym wyżej Radlerze - mam po prostu blokadę we łbie i tyle. Sam też kilkakrotnie wzywałem policję na interwencję, kiedy jeszcze pracowałem na stacji paliw (dyskoteka zaraz obok)... A teraz zdarzyło mi się już kilka razy zabrać kluczyki na parkingach delikwentom, którzy po chlaniu przez cały wieczór i pół nocy, próbowali wyruszyć do sklepu po "dokładkę". Niestety - wśród znaczącej ilości kierowców zawodowych, widzę dziwną tendencję do chlania na umór w weekendy - jakby to był ich jedyny cel w życiu. A potem dostanie taki ładunek na rano, dmucha na bramie przed firmą i zdziwienie, że mu dali zakaz poruszania się po danym kraju na czas określony + całkowity zakaz wstępu na daną firmę i but z roboty. Już pomijam, co niektórzy odpier*alają po wypiciu, bo post miałby rozmiar konkretnego elaboratu. Zasada jest prosta - piłeś = nie jedź! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pirooz Opublikowano 1 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2016 Postawa iście godna pochwały.Ja nie wsiądę za kółko nawet po wspomnianym wyżej Radlerze - mam po prostu blokadę we łbie i tyle. Sam też kilkakrotnie wzywałem policję na interwencję, kiedy jeszcze pracowałem na stacji paliw (dyskoteka zaraz obok)... A teraz zdarzyło mi się już kilka razy zabrać kluczyki na parkingach delikwentom, którzy po chlaniu przez cały wieczór i pół nocy, próbowali wyruszyć do sklepu po "dokładkę". Niestety - wśród znaczącej ilości kierowców zawodowych, widzę dziwną tendencję do chlania na umór w weekendy - jakby to był ich jedyny cel w życiu. A potem dostanie taki ładunek na rano, dmucha na bramie przed firmą i zdziwienie, że mu dali zakaz poruszania się po danym kraju na czas określony + całkowity zakaz wstępu na daną firmę i but z roboty. Już pomijam, co niektórzy odpier*alają po wypiciu, bo post miałby rozmiar konkretnego elaboratu. Zasada jest prosta - piłeś = nie jedź! :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz13 Opublikowano 2 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2016 jutro jadę na komendę złożyć jakieś zeznania.. oby Przemo potem jak popije nie odwdzięczył ci się porysowaniem auta lub w inny brzydki sposób bo widać że gość za bardzo normalny to nie jest :evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nobody Opublikowano 2 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2016 oby Przemo potem jak popije nie odwdzięczył ci się porysowaniem auta lub w inny brzydki sposób bo widać że gość za bardzo normalny to nie jest :evil: Raczej się nie odważy :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thegrstr Opublikowano 16 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2016 Nie wiem, jak inni, ale u mnie nigdy nie ma nawet mowy o jeździe z %. Mam kumpli, którzy twierdzą, że jedno piwko i po godzinie można jechać. Jeśli nawet by tak było, to niech ktoś mi k.urwa wytłumaczy jaki sens? Ani po jednym piwie się lepiej czuł nie będę, ani się nie napiję, a tylko stres, czy faktycznie jest 0,0. Ja jak mam ochotę pić, to jadę tramwajem (motorniczym nie jestem, więc luz ) i mogę wracać w jakim stanie chcę. :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nev Opublikowano 16 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2016 Jeśli nawet by tak było, to niech ktoś mi k.urwa wytłumaczy jaki sens? Taki sens, że jak ktoś jest koneserem i lubi rozkoszować się smakiem dobrego piwa, to może pyknąć jedno średniej wielkości i wrócić do domu w komfortowych warunkach. Tak, ja wiem, że to jest mały procent przypadków, a generalnie mówimy tutaj o alkoholikach-recydywistach, którzy siadają za kółko nie po piwie a po litrze wódki, i to nagminnie, ale do znudzenia będę wszystkim powtarzał: z jakiegoś powodu nawet prawo uznaje 0,19‰ za wartość dopuszczalną i pozwalającą prowadzić samochód. Wyluzujcie się trochę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel4freak Opublikowano 17 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2016 to niech ktoś mi k.urwa wytłumaczy jaki sens? Ręce się mniej trzęsą :bag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.