e61 dziwna przypadłość z kluczykiem, komunikat "remote control"

[stoker83]

Witam, od jakiegoś czasu moje auto trapi dziwa przypadłość, co jakiś czas bez wyraźnego powodu odzywa się gong i przy odpaleniu wyskakuje komunikat "remote control" żebym nie gasił silnika i żebym jechał do serwisu BMW . W zimie doszło do tego że auto w ogóle odmówiło współpracy i skończyło sie lawetą z Białegostoku (jest opis na problemu na forum), wtedy Leo wymienił mi wiązkę i bębenek w stacyjce i chodzi z tym że co jakiś czas pojawia się to co wyżej, czasami nie chce odpalić, po kolejnej próbie pali normalnie, komunikat jest przez chwilę potem znika, czasami potrafi się odezwać w czasie jazdy, też znika, zdarzało się że w drodze do pracy miałem takich komunikatów z 10 jeden po drugim pytanie_bmw Ogólnie mam wrażenie że żyje to własnym życiem, próbowałem powiązać częstotliwość tych zdarzeń z pogodą/wilgotnością i niby to się pokrywało, ale przez ostatnie ulewne dni ani razu ten chochlik nie dał o sobie znać, z kolei kilka dni temu po dłuższej przerwie (parę tygodni już myślałem że mu przeszło) odezwał się zaraz po tym jak auto zostało spuszczone z podnośnika (nie wiem czy to ma związek). Dodam że kluczyk normalnie otwiera to co trzeba, drzwi, klapa itd, czy może to być akumulatorek w kluczyku? bałem się go ruszać bo nie miałem innego teraz sobie dorobiłem i mogę zaryzykować rozcięcie tego ale nie wiem czy dobrze kombinuje. Miał ktoś może podobne dziwne przygody i jak sobie z tym poradził?

[Leo]

Akumulatorek w kluczyku nie ma tu nic do rzeczy, na moje jest tak jak Ci mówiłem że chrzani się transponder w kluczyku i gubi komunikację z pętlą ewsa ale do tego bedzie ci potrzebny drugi kluczyk bądź klon tego co masz...