tazunio Opublikowano 16 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2010 witam, za pare miesiecy mam zamaiar zmienic auto (te do jazdy na codzien) i mam lekkiego stracha, poniewaz wiadomo co sie dzialo ostatnimi czasy u nas i u naszych sasiadow... moze ktos ma jakies sprawdzone sposoby na organoleptyczne okreslenie czy auto bylo podtopione lub zalane, oczywiscie woda wylewajaca sie z kabiny po otwarciu drzwi to jest jakis znak, ale mysle ze sprzedajacy sprytnie ukryja wszystkie widoczne slady :? ps. celowo umiescilem temat w tym dziale - wiem, ze podtopienie jest zwiazane tez z wieloma usterkami mechanicznymi i elektrycznymi, piszcie co wiecie, innym tez sie to przyda ps.2. ostatnio czytalem na jakims forum tekst w stylu dlaczego kapie woda z tlumika, a w odpowiedzi bylo miedzy innymi, ze auto musialo byc popowodziowe :lol: hehehhe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kosa Opublikowano 16 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2010 Przede wszystkim należy sprawdzić: - czy w samochodzie są przywieszki zapachowe. Wilgoć, która dostała się kiedyś do wnętrza samochodu, powoduje rozwój pleśni i nieprzyjemną woń. - powinniśmy też sprawdzić stan i zapach dywaników, dokładnie przyjrzeć się wykładzinom pod dywanikami. Jeśli były zalane, zwykle rozwijają się tam białe nacieki pleśni. - dobrą metodą jest demontaż poszycia drzwi, gdyż na ich wewnętrznej stronie, jeśli auto było podtopione, będą ślady linii wodnej, do której auto było zanurzone. - naszą uwagę powinna też zwrócić nierówna praca silnika na wolnych obrotach. To najczęstszy objaw w samochodach, które zostały podtopione podczas powodzi czy ulewy. - w silniku benzynowym nierówna praca oznacza zazwyczaj reakcję elektroniki na niedrożność katalizatora zalanego wcześniej wodą. Silnik Diesla również powinien trzymać obroty, w przeciwnym wypadku będzie to znak, że prawdopodobnie zatkany został filtr cząstek stałych po dostaniu się tam wody ze szlamem. - o fakcie zalania przekonamy się, rozpinając wiązkę przewodów elektrycznych usytuowanych możliwie najniżej (np. wiązki diagnostycznej silnika) i sprawdzając, czy na stykach kostki elektrycznej występuje korozja. - czasem objawem podtopienia lub zalania auta jest korodowanie felg stalowych i tarcz hamulcowych. żródło AŚ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wilkov Opublikowano 16 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2010 :roll: śmiać się,płakać?Chyba muszę podać Matiego do sądu,że mi sprzedał popowodziowe auto,bo mam choinki zapachowe w aucie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kosa Opublikowano 16 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2010 głównie chodzi o to ze w takim aucie 'troszke' może walić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wilkov Opublikowano 16 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2010 wiem,chodzi mi tylko o to,że większość rzeczy/usterek podawanych przez AŚ może mieć zupełnie inną przyczynę niż powódź. Nierówna praca silnika to może wywodzić się z przynajmniej kilku innych przyczyn;pordzewiałe tarcze to też niekoniecznie popowodziowiec...Te informacje, choć zapewne sluszne,zostały podane w formie zbyt kategorycznej, nie dopuszczającej innych przyczyn i przez to stają się śmieszne i mało potrzebne. Rozpowszechnianie informacji typu-"auto z zapachem jest popowodziowe" część gawiedzi potraktuje dosłownie i robi się trochę dziwna sytuacja na rynku...a niektórzy z nich nigdy nie znajdą używanego auta;) Coby offtopa nie robić totalnego-wydaje mi się,że procedura sprawdzania auta powinna być dużo wnikliwsza i nie "machać ręką" na rzeczy,które uznać można za drobnostki-typu-jakaś kontrolka się świeci a nie powinna.To co zawsze,tylko dwa razy uważniej. Przecież nawet nie biorąc pod uwagę powodzi,jeśli kupuje się auto,to podejrzenie co do stanu blachy czy elektryki dyskwalifikuje auto. Wymiana dywaników to żaden problem,natomiast parujące szyby,czy zbierająca się woda powinny dać do myślenia(z cyklu-porada AŚ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mat Opublikowano 16 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2010 hahaha no to nieźle. czyli uwalony silniczek krokowy = auto po powodzi. Cytaty z autoświata.. no cóż.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mazi Opublikowano 16 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2010 mi w e30 silnik delikatnie faluje ............ ale to wina zle pospawanego wydechu :D kontrolki tez mi sie pala ..... ale to dlatego ze mam innego kompa moim zdaniem jak ktos chce kupic auto ktore ma duzo robic km to po prostu wziac auto na serwis jak po 1 ogledzinach wlasnych wydaje sie byc ok , badz wady sa niskiej szkodliwosci odzalowac te 500zl i pojechac na serwis jesli jest sie zdecydowanym kupic a samemu do konca nie wie sie jak to zrobic. taka moja rada . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 10 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2011 Przede wszystkim należy sprawdzic również podłoge w danym samochodzie,zresztą jeśli kupisz za granicą,to ryzyko takiego egzemplarza jest o wiele mniejsze niż podczas kupna w kraju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.