Skocz do zawartości
Wasilewski Warsztat


Rekomendowane odpowiedzi

A da się jakoś stwierdzić po tych tulejach że są zużyte ? bo mechanik u mnie w sedanie odkrecil osłonę i obejrzał każdą jedną i stwierdził że są w bardzo dobrym stanie i nie ma co wymieniać. Jest jakiś sposób żeby się upewnić czy te tuleje na wózku są ok ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem do domu po wymianie tulei tylnej belki w Turingu. Tuleje szt 2 po stronie pasażera wymieniane były w warunkach śmiało to można nazwać podwórkowych na zabezpieczonym, podniesionym tyle auta. Tuleje są ogromne, kobyły straszne i po ich odkręceniu miałem wraz z moim "mechanikiem" rozkimnkę jak się za nie zabrać. Na tylnej tulei podjęliśmy decyzję, że wykorzystamy długą nasadkę rozmiar 22, i po włożeniu jej w tuleję od góry, gdzie oparła się o wypust wewnątrz podnosiliśmy lewarkiem podłożonym pod mocowanie amortyzatora, w taki sposób aby wystająca nasadka 22 z tulei oparła się o wystający z podwozia stożek mocowania tulei. Kiedy wszystko się usztywniło, za pomocą dużego młotka oraz długiej łyżki, uderzając w dolną podstawę tulei od góry, możliwie jak najbliżej osi tulei trzeba było ją wzruszyć uderzając, i następnie naciągać lewarkiem. Wewnętrzna tuleja metalowa w tej dużej tulei po takim stukaniu i dociąganiu do podwozia lewarkiem zaczęła w końcu ciągnąć tuleje w dół powoli wyciągając ją. Oczywiście trochę trzeba było pomachać młotkiem i następnie co jakiś czas lewarować aby tuleja wewnątrz zaczęła iść w dół. Udało się, tuleja bardzo opornie i powoli ale zaczęła wychodzić. Po jakimś czasie nie trzeba było już nawet uderzać w nią. Po prostu naciągaliśmy ją dalej podnosząc lewarek i czekaliśmy jak naciągnięta guma powoli się przeciągała coraz to bardziej wychodząc z wnętrza belki. Był to powolny proces, ale tuleja w końcu sama wyszła, poddawana co jakiś czas delikatnemu lewarowaniu aby utrzymać stan napięcia jej. Kiedy wypadła z wnętrza belki, okazało się że wewnątrz w gnieździe gdzie była tuleja były zadry po najprawdopodobniej poprzedniej wymianie. Wszystko zostało usunięte za pomocą papieru ściernego i wyczyszczone denaturatem. Następnie nową tuleję jak i jej gniazdo w belce wysmarowaliśmy płynem do mycia naczyń ludwik, który powodował poślizg, a który to nie wchodzi w reakcję z gumą jak olej czy smar i po podłożeniu jej pod gniazdo zaczęliśmy lewarować podłożonym pod tuleją lewarkiem, oczywiście przełożonym kawałkiem deski tak aby była ona dociskana na całej średnicy równomiernie. Wykorzystując masę samochodu, docisk tulei do belki poprzez lewarek, czekaliśmy chwilę i obserwowaliśmy jak tuleja sama się wsuwa. Co jakiś czas delikatnie lewarowaliśmy i znowu czekaliśmy, a tuleja powoli sama się wsuwała. Tak lewarując powoli, czekaliśmy może z 15 min. aż tuleja dotarła do końca swej podróży sama. Odczekaliśmy jeszcze trochę aby ułożyła się w gnieździe i aby zniknęły ewentualne naprężenia na gumie wewnątrz gniazda i tuleja była zamocowana. To samo zrobiliśmy z tuleją nr 2, tylko zamiast nasadki 22 użyliśmy dużą nasadkę o nieco mniejszym rozmiarze wewnętrznym niż górna średnica tulei. Trzeba było tak zrobić, gdyż tuleja metalowa wewnątrz tej kobyły była tak zniszczona że zamiast wyciągać ją sama wyłaziła. Po prostu była już zerwana guma. Stosując tą samą metodą co przy pierwszej tulei, udało się ją wyciągnąć. Od momentu kiedy wyszła do połowy, tuleja wykorzystują naprężenie jej na lewarku i masę auta wychodziła już sama aż po prosu wypadła. Po posmarowaniu nowej oraz gniazda w belce Ludwikiem druga wskoczyła tak samo szybko. Mam nadzieję, że ten opis komuś się przyda i pomoże w wymianie tych kobył w tylnej belce. Cała wymiana tych dwóch tulei zajęła łącznie ze 3 godziny.

Ale się rozpisałem:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...