Skocz do zawartości
Wasilewski Warsztat


Rekomendowane odpowiedzi

Panie i panewki

Od jakiegoś czasu mam spadek morale. Czytam sobie i czytam... Tu alternator, tam turbo, tu zawieszenie, tu szyb podnoszenie, tu radio, tam sradio... Normalnie szok! Zawsze chciałem mieć jedyne słuszne auto uklon_bmw, ale czy ono może po prostu jeździć? Poprzednie moje śmigadelko to był Saxo. ja rozumiem, że proste jak śrubokręt w porównaniu do Bibi, ale tam na forum gadaliśmy o wycieraczkach i wodzie kapiącej pod uszczelką, ale w końcu od samochodu tej klasy - nawet kilkunastoletniego - można oczekiwać pewnej klasy!!!

Zwłaszcza, że mój 528i wróci do mnie z serwisu pewnie za 1 - 2 tygodnia z rachunkiem za kilka tyśków... :evil:

Reasumując - jak to jest z tymi samochodami klasy wyższej i renomowanej marki? Kupować, żeby się smarem paprać, czy żeby nie chcieć zza kółka wysiadać?

Dajcie nadzieję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niby tak.Zawsze cus :) ale i tak wychodze z zalozenia ze rozne inne smigadelka z przebiegiem takim jak w nie jednym bmw juz dawno spoczywaja na cmentarzu.a tu jednak sie jezdzi.A propo niedociagniec to zwroc uwage na pixele,zawsze sie wypalaja na speedo albo radiu.A kontrolka airbag'a..tez zawsze sie swieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na forum już kilka dobrych lat i jak tak sobie patrze to większość z nas próbuje przywrócić stan prawie jak wyjazd z fabryki co trudne jak się ma auto z przedziału 10-30 lat i niejednokrotnie przebiegiem 200000-500000 i wiecej km,wiec nawet ''małe pierdnięcie''(pomijane przez innych kierowców innych marek)tu się nie prześlizgnie:)

To że bywają marki dla których przebiegi bliskie półmiliona są nieosiągalne tak w przypadku bmw to tylko jakiś epizod(przez pewien czas patrzysz na liczniku na 500000 i jedziesz dalej:)

Mam jeszcze jedno zdanie na temat ogółu jako,że zamieściłeś temat w e39.

Myślę że im nowsza generacja danej klasy tym mniejszy czas przewidziany na jego eksploatację i nie dotyczy to przebiegu a lat ale to wydaje mi sie aspektem opłacalności i po co budować auta które bedą jeździły 30lat.

Choć to nie regula to modele z pierwszego roku e39 mogą bardziej niz inne uwidaczniać ewentualne problemy.

Ale i tak bmw to inna jazda

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak Dziki napisał , kiedyś projektowano i budowano auta na 30 lat eksploatacji teraz założenia są takie że auto dojezdzi do końca gwarancji i jego naprawy będą nieopłacalne a klient kupi kolejne nowe plastikowe autko :)

I tutaj sie z wami zgodze. Jeden klasyczny przyklad. Popatrzcie na poczciwego mercedesa w123 (slynna beczka). Jeszcze czasami go mozna ujrzec, ale to samochody ktore byly w stanie przejechac milion kilometrow i jechaly dalej. Tak jak w przypadku ostatniego prawdziwego merola ktory byl w124 badz 126, to bmw rowniez mialo swoje "ostatnie" modele. Moim zdaniem ostatnie modele wypuszczane z fabryki bmw, ktore byly robione o to aby jezdzily dlugo i bezproblemowo byly e34/e32. Jedynie co do serii 3er nie wiem czy to juz skonczylo sie na e30 czy e36 sie zalapalo do tych niezniszczalnych egzemplarzy.

Po koniec lat 90 zaszla ogolnie wielka zmiana w produkcji samochodow wyzszej klasy w europie. Japonskie modele zaczely wplywac do europy, ktore byly tansze w kupnie i tansze w eksploatacji, wiec producenci marek typu Merol, BMW podjeli drastyczna decyzje zeby koszty obnizyc aby moc z japoncami konkurowac. I od tych nastepnych modeli zauwazcie, blacha ciensza, ogolnie jest o wiele slabsze wykonanie anizeli w modelach przed obnizeniem kosztow produkcji. Dla przykladu, jak wymienialem wydech u siebie na kwasowke, okazalo sie ze moj wydech byl od nowosci, czyli mial 17 lat!! I dodam, ze puszka koncowa byla zdrowa, tylko srodkowy juz bralo. Jak sciagneli mi uklad wydechowy to byli zdziwieni. Uklad sklada sie z dwoch rur. Zewnetrzna i wewnetrzna, zeby to wszystko chulalo przez znacznie dluzszy czas. Albo np blacha . Taka blacha w e34 to zupelnie inna niz jest w e39 i wszystkie te "nowsze" beemki. Pamietam jak do mojej e34 bralem kawalek blachy od dawcy, to koles gumowka chyba z 20min sie meczyl zeby ja wyciac. Cynkowana pancerna blacha jak w czolgu. Kiedys ktos sie spytal czemu szukalem e34 a nie e39. Po pierwsze jest to model ktory moim zdaniem ladniejszy (nowe tez sa ladne, no ale coz - lubie old-school ;) ), a po drugie, mysle ze jezeli zrobi sie go dobrze, to mozna mu odnowic zycie i bedzie jezdzil tak jak fabryka przewidywala, czyli dlugie lata...

Edytowane przez woz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie... na dodatek... jest wiele postów ze to sie tak dzieje to inaczej bo mysle ze tu na forum jest wiecej takich zapaleńców jak ja maja dosc pedantyczne podejscie do samochodu... ja usłysze jakis dzwiek inny niz zwykle i sie zastanawiam co jest.. sam nie moge pytam na forum potem juz zostaje warsztat i naprawa tego... moze i jestem przewrazliwiony na punkcie samochodu ale ja nic na to nie poradze niestety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziki,pewnie zaraz nas wyrzucą z tego działu,ale ci powiem,że jak miałem 7-letnie e28 ,to naprawdę to auto było bezproblemowe,oleje,amory,takie tam bieżące sprawy i dzięki,zresztą i sylwetki starszych modeli były ładniejsze

siedemnastoletnie oczywiście,jedynke mi zżarło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qrcze, ja tak emocjonalnie do rzeczy podchodzę... Moje Saxo (który nota bene do końca remontów e39 będzie mnie spokojnie woził) to mój najlepszy przyjaciel (;-), a w dopiero co kupionej Bibi się normalnie zabujałem od pierwszego wejrzenia. Podobnie jak Wy zawsze przykładam pedantyczną wagę do każdego skrzypnięcia fotela, kropelki na asfalcie, migającej lampeczki...

Jestem na TAK! Już sobie powiedziałem, że choćbym miał łatać "olewkę" poprzedniego właściciela do końca roku, to przez najbliższe lata właśnie TYM e39 będę jeździł i BASTA!

Dzięki panowie za mimo wszystko krzepiące słowa :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stare autka mialy w sobie to cos.... i juz niema co pisac ze BMW jest super bo my je kochamy zreszta jak ja.... :P Przyklad moj ojciec jezdzil Audi 80 zrobil nim 500tys km wymienial olej amorki gumy czasem jakis szczegol i tak przejezdzil 20lat tym autem.... Teraz ma A6 2000r i juz wiecej wymienil niz w tamtym Audi i nadal jest duzo pracy. Co do BMW moj brat ma e39 w dobrym stanie od niemca z ksiazka 220tys km i tez ciagle cos naprawia wymienia i nadal duzo rzeczy niedziala.... a ja swoim kwadratem za 2150zl zrobilem 70tys km i tak naprawde nigdy mnie niezawiodl. Fakt wlozylem w niego duzo kasy ale to bardziej w kwesti zeby byla moja bunia ladniejsza lepiej wygladala itd itp. i te jej ksztalty:mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Co do e39 o ktorym mowa bede zawsze zdania podlaczyc do kompa oryginalny jakis realny przebieg serwisowana a takie autko pojezdzi jeszcze troche nigdy nie najtansze auto z jakiegos okreslonego modelu zawsze starsze modelowo ale drozsze zadbane :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Netserwer

Właśnie ,jak to napisałeś, łatanie ''olewki'' poprzedniego właściciela jest tu największym problemem:(A jak taki typ co tylko jeździł to czasem się tego nazbiera i tu troche ręce opadają bo poprawiając jedno już widzisz następną rzecz do poprawienia ale wszystko to kwestia czasu(i plnów)Potem to już tylko radość z jazdy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NetSerwer

miałem e36 z 91 roku pierwszy wypust zrobiłem nią przeszło 400 tysięcy i nigdy mnie nie zawiodła ale to co w nią włożyłem to swoją drogą wszyscy mówili mi że pompuję w nią za dużo kasy ale jak wsiadłem w nią to bez problemu robiłem 2000km i tylko gaziwo tankowałem obecnie mam e39 97 rok i tak samo jest ino coś mi zapuka lub coś niepokoi to zaraz śmigam na warsztat i staram się usunąć usterkę bo to są jedyne autka które są warte mych pieniędzy i czasu wiec że na pewno będziesz zadowolony ze swojej bumy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mam już pierwsze wieści od mojego mechanika:

- robiona była uszczelka pod głowicą (niedawno...) - BUUUU!

- do roboty są wahacze z tyłu

- są luzy w układzie kierowniczym (zobaczymy też co z maglownicą)

- jest luz na łożysku z tyłu

- płyn hamulcowy czarny

- być może zerwane zaczepy jednej lampy z przodu

- do robienia podnoszenie szyb z tyłu (jedna spadła z zaczepów, w jednej nie działa silniczek)

- do robienia jest regulacja podparcia lędźwi fotelu kierowcy (działa w 3 z 4 położeń)

- nie wiadomo jakie są losy termostatu (być może został zdemontowany...? TO TAK MOŻNA!!!???)

- do wymiany jeden czujnik ABS

- być może coś jeszcze...

Taaakkkk... Trochę zaboli... Ale będzie cacy! :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuu,nie chcę być złym prorokiem,ale chyba Ci się Bunia trafiła po ciężkim dzieciństwie i doprowadzeni do ładu wyniesie sporo czas u i pieniędzy :( Obyś się nie zraził do marki,bo zaniedbane auto(kazde w zasadzie,ale BMW ma niestety pecha do właścicieli w PL) będzie źródłem frustracji a nie radości. Niestety tak jak (chyba) woz pisał auta mają w latach projektowany żywot i z tego o kojarzę to e39 ma to na około 15 lat wyliczone.Niemniej zaklinam-niech posiadacze Bum nie tracą nadizeji:)

Zadbana Buma to dużo frajdy i bezstresowej jazdy(tu podziękowania dla poprzedniego właśc. mojej Bumy ;) za dobre jej traktowanie) i wizyty u mechanika wyłącznie w celach eksploatacyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze kupuję samochód po przejściach... Moim Saxo koleś woził rower i tylko dla tego, że mu ktoś pokazał, lał benzynę, a nie ON... Ale teraz mam samochodzik zamknięty, zrobiony na cacy i po prostu wsiadam i jadę (OK, zapas nadaje się do wymiany ;-)

Ta Bunia też jak widać trafiła na jakiegoś młotka, pewnie siakiegoś lansera, albo coś...

Ale nic to, zrobi się i będzie cacy. U mnie żaden samochód nie był źle traktowany. Nawet służbówka była najlepiej utrzymanym samochodem w firmie. Jeszcze się pewnie na jakimś zlociku spotkamy przy bezalkoholowym!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auta generalnie są udane ale zawsze znajdzie sie jakiś "rzęźnik" co zmęczy auto, a potem mówi, ze jest awaryjne. Odkładanie napraw, wymian, przeglądów na poźniej jest bardzo złym nawykiem: tak bedzie trzeba wymienić czy coś zrobic prędzej czy poźniej. Na dniach minie 4 rok jak moja E39 stoi na moim podwórzu - ja nią jeździłem ponad 3 lata, teraz mają ją moja siostra i tato i mam nadzieje, ze ta E39 którą kupiłem niedawno bedzie mi tak samo dobrze służyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, kolego od saxo. Jak czytam niektóre wypowiedzi to mnie krew zalewa.!! Panowie nie nażekajcie, bo "jak ktoś dba to ma". Większość beemkowiczów to dosłownie wariaci ,tak wariaci, kupi bo ma kasę od tatusia i na podryw ,gaz do dechy itd,,itp Wiesz o co chodzi, a jak autko wystukane to sprzedane, jak najszybciej i wtedy piszą wszyscy na forum ,jakie to śmieci. JA OSOBIŚCIE maluchem bym nie dał im jeździć,, ale dość to już czwarta moja bunia ,jak było coś nie tak to naprawiałem dopieszczałem i jak się znudziła to inna ,następna E39 - to poezja ,ale dla kulturalnych kierowców, żadne auto z tych lat nie ma takiej wygody, funkcji, i bezpieczeństwa,jazdy. Ja chwalę te auto, podpinam się pod kompa, sprawdzam logi i inne możliwości auta. DLA MNIE są najlepsze. Pozdrawiam i życzę troszkę pracy ,a później samych przyjemności z jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem wiem , jak zawsze się czepiam i dopierdzielam do szczegółów , ale muszę przyznać Ci w jednym rację .... zgoda między nami panuje w tym zakresie 100%

Jak czytam niektóre wypowiedzi to mnie krew zalewa.!!

Mnie również jak czytam takie posty w których autor sam nie wie do końca o czym chciał napisać :lol:

Panowie nie nażekajcie, bo "jak ktoś dba to ma"
- autor tego wątku dopiero kupił auto nie zdążył jeszcze "mieć" ale od początku musi naprawiać ....
Większość beemkowiczów to dosłownie wariaci ,tak wariaci, kupi bo ma kasę od tatusia i na podryw ,gaz do dechy itd,,itp
Myślę że tym zdaniem obrażasz jeśli nie wszystkich to większość ludzi na forum , bo któż z nas mimo iż nie dostał kasiory od taty na zakup swego bolidu to przynajmniej raz w życiu nie wcisnął "gazu do dechy" ?? :D
a jak autko wystukane to sprzedane, jak najszybciej i wtedy piszą wszyscy na forum ,jakie to śmieci.
Jak ktoś sprzedaje wystukane auto to raczej nie będzie się tym chwalił na forum ..... natomiast chwile później o tym "wystukanym" aucie napisze jego nabywca :D z zapytaniem czy rzeczywiscie się tak psują te modele czy to aby indywidualnie zaniedbany egzemplarz :)
to już czwarta moja bunia ,jak było coś nie tak to naprawiałem dopieszczałem
.... a więc jednak nie masz monopolu na kupowanie aut w salonowym stanie od dziadka sprzed pierwszej wojny tylko jednak od czasu do czasu trzeba cos naprawić ....
E39 - to poezja ,ale dla kulturalnych kierowców, żadne auto z tych lat nie ma takiej wygody, funkcji, i bezpieczeństwa,jazdy.
... czy ktoś z Was też się poczuł jak niekulturalny kierowca w tej chwili ?? :lol:

Pozdrawiam Wariat jak zwykle z lekką nutką ironii :drunk:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo któż z nas mimo iż nie dostał kasiory od taty na zakup swego bolidu to przynajmniej raz w życiu nie wcisnął "gazu do dechy" ?? :D

... czy ktoś z Was też się poczuł jak niekulturalny kierowca w tej chwili ?? :lol:

Cóż-ja to nawet często MUSZĘ cisnąć do dechy ;d

Jeżdząc e34 musze być niekulturalny,takżę proszę wybaczyć....

również z nutką ironii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale emocje! :-)

Co do jednego macie racje: jak na razie moją nową Bunią więcej przejechał mój mechanik, niż ja sam... Stąd może trochę zgorzkniale się rozpisałem na forum, ale w końcu po to ono jest! :-)

Ja jestem już stary gość (36 lat przeszło ;-) i jako osoba stateczna i głowa rodziny w samochodzie cenię sobie wygodę, bezpieczeństwo i niezawodność. Stad wybór na taki, a nie inny samochód. Do tego dochodzą "chłopieńce marzenia"...

Jestem świadom, że akurat mam samochodzik "po przejściach", ale jestem zdecydowany naprawić go i jeździć nim kilka lat co najmniej. Bunie górą!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo!dzielna i słuszna postawa:)jak zaczniesz wątpić w Bunie,wpadnij do Wro,damy Ci się przejechać i wrócisz do "pionu":)

{znajoma,laik motoryzacyjny,po przejażdżce i poczuciu jak działa kick-down stwierdziła "to lepsze niż seks",także....warto wkładać pieniądze w Bunie ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...